Chętnie poznam prawdziwego, dojrzałego i przede wszystkim nie maminsynka faceta.
Tyle dostaję tuta wiadomości, a 90% ląduje w koszu, bo jak nie kutas to kasa, co wy Panowie sobie wyobrażacie?
Dojrzałość to nie tylko ruchanie wszystkiego co się rusza, heloł?
Dajcie sobie więc spokój, tylko konkretni i mili!